Trudno przejść obojętnie nad tym co dzieje się obecnie we Francji. Mieszkając tutaj trudno powiedzieć, że wydarzenia których jesteśmy światkami są nam obojętne.
Problem rządu i prezydenta Macrona, to spontaniczny protest narodu przeciw podnoszeniu podatków, sposobie rządzenia i zachowania państwa wobec obywatela.
Każdy z manifestantów żąda czego innego. Słowa które łączą ten ruch to niezadowolenie, złość i frustracja. Ruch który nie ma żadnego politycznego fundamentu, który nie ma ludzi którzy tym sterują, nie ma przywództwa. Ten ruch społeczny praktycznie jest nie do zatrzymania, gdyż nie ma z kim zasiąść do stołu by rozmawiać. Francuski rząd zignorował tych łudź, licząc na to ze czas zniechęci naród do protestu. Ignorancja ta doprowadziła państwo do kompletnego chaosu.
Dziś myślę, że rząd będzie musiał zapłacić za te ignorancję. Wycofanie się z reform to przegrana partii rządzącej – pewnie niska cena za ten sposób rządzenia.Dymisja rządu to możliwość z dobycia trochę czasu na zmianę polityki .
Najbardziej czarny scenariusz to nowe wybory i nie tylko parlamentarne ale tez prezydenckie. Problem, że nie ma w tej chwili partii i osoby która mogła by państwo podnieść z kolan. Wybór prezydenta Macrona to głosy ludzi, których złości i brak zaufania do partii, które dotychczas rządziły. Ta sama złość kazała narodowi dziś wyjść na ulice gdyż prezydent i jego partia nie zrozumiały lekcji
Myślę, że każdego z nas ta sytuacja bardzo niepokoi, myśląc o naszej przyszłości we Francji i o przyszłości naszych dzieci.
Niszczenie, wandalizm czy blokada kraju do niczego nie prowadzą, wręcz demolują obraz kraju, który jest ostoją: piękna, dobrobytu, wolności i demokracji.
Myślę że reformy trzeba wprowadzać w sposób który daje możliwość narodowi dokonania mądrego wyboru, nie naraża obywatela na koszty lub tylko na koszty minimalne. Trzeb wprowadzić reformy, które dają możliwość zysku (moralnego, finansowego) w przyszłości (możliwie szybkiej).
Zachowanie prezydenta Macrona na początku protestów – wyjazd z kraju, też nie daje dobrego wizerunku jego prezydenturze. Daje to obraz osoby dla której problemy kraju nie są najważniejsze, a przecież to jemu naród zaufał .
Myślę że każdy z nas ma swoje przemyślenia. Wielu z nas przeżyło stan wojenny: ignorancję narodu i jego poniżenie. Wszyscy możemy podzielić się swoimi przemyśleniami i analizą obecnej sytuacji.
Zachęcam do komentowania, proszę tylko wszystkich aby wasze opinie nikogo nie obrażały i o poszanowanie opinii innych.
CV WK
foto: CC BY-SA 4.0
Ludzie maja dosc oligarchicznych rzadow klamcow- tak samo jak w polsce, z ta roznica ze w polsce narod sie boi pogonic PiS, postawic zlodziei pod sciana, ukarac ich. To ludzie wybieraja rzad, to ludzie daja mandat zaufania i kiedy sie skonczy, narod ma prawo zdecydowac o usunieciu od wladzy klamcow, ktorzy nie spelniaja oczekiwan. W polsce jeszcze jest ciemnota… narazie …