Pan Prezydent Duda podpisał nowa ustawę modyfikujący ustawę IPN dotycząca spraw holokaustu .
Przepis mówi wyraźnie ze wszystkie pomówienia, w których Polska czy obywatele Polski, będą uważani za agresorów, morderców, oprawców czy będzie naruszone dobre imię Polski – za te przewinienia wymierzona zostanie kara do 3 lat pozbawienia wolności .
Ustawa jest też pewną przeciwwagą do ustawy 447 senatu USA mającej na celu m.in wspieranie Izraela w prawie domagania się odszkodowań „mienia bez spadkobierców” „w stosunku do państw, które pomagały nazistowskim Niemcom w eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej.
Zostawmy aspekt prawny ustawy, ja chciałbym zająć się emocjami i komentarzami jaka ta ustawa wzbudza w Europie i w Izraelu.
Polacy i Polonia są podzieleni – to widać na każdym kroku, ale czy nasze spory polityczne nie należy zawiesić i twardo sprzeciwić się słowom „polskie obozy śmierci” .
Dotąd nikt nie krzyczał gdy dobre imię Polski było zagrożone. Była to także wina polskiej polityki zagranicznej .
Trzeba było kontrowersyjnej ustawy, aby wszyscy zrozumieli, że Polacy nie pozwolą zrobić z siebie oprawców, gdyż są narodem, który poniósł największe ofiary drugiej wojny światowej, wywołanej przez hitlerowskie Niemcy .
Po prawdzie jest to konsekwencja niezgody politycznej, którą się wyciąga na forum Europy. Sami jesteśmy sobie winni, nasze zaślepienie, złość, wzajemna nienawiść,zawiść – to wszystko już było, znamy to z historii (skończyło się rozbiorami).
Trzeba też powiedzieć, że nie mamy sytemu prawnego, prawników, wyspecjalizowanych polonijnych organizacji, które na drodze prawnej (w każdym państwie europejskim) walczyłyby o dobre imię Polski. Potrzeba silnego sygnału, że każdy atak na Polskę skończy się procesem. Ci którzy obrażają naszą ojczyznę nie mogą być bezkarni .
Media polonijne od wielu lat starają się zmienić opinię o Polsce i Polakach. Problem to dyplomacja polska, która nie widzi potrzeby by wspomagać polonijne media.
Polska dyplomacja nie konsultuje z Polonią swoich poczynań.
Polonia jest potrzebna wtedy gdy problem jest nie do przeskoczenia przez dyplomatów!! Wtedy jesteśmy potrzebni .
Może jak zwykle zostanę skrytykowany przez naszych rodaków, którzy widzą tylko złe rzeczy w Polsce.
Problem moich dziadków czy pradziadków była walka o ojczyznę, walka o polski język, o istnienie Polski na mapie. Dzięki Bogu dziś nie muszę strzelać by bronić ojczyzny, ale mogę walczyć o dobre imię Polski i Polaków. Tak zostałem wychowany i taki mam dług względem moich przodków .
Myślę, że każdy powinien to zrozumieć patrząc na swoją własną historię i rodzinę.
” Wszyscy Polacy to jedna rodzina” – mimo ze mamy różne zdania.
Taki obraz Polski pokażmy światu i Europie.
WK CV