Polonia-siłą. Relacja z III Zjazdu Klubów Gazety Polskiej Europy Zachodniej w La Ferte sous Jouarre.
W dn.29.09-1.10.2017 w podparyskiej miejscowości La Ferté sous Jouarre odbył się III Zjazd Klubów „Gazety Polskiej” Europy Zachodniej. Na spotkanie przyjechali przedstawiciele Klubów m.in. z Niemiec, Szwajcarii, Holandii, Szwecji, Belgii, Francji. Obrady były burzliwe, zadano wiele pytań dotyczących zarówno sytuacji polityczno-gospodarczej w kraju, jak również perspektywy współpracy „dobrej zmiany” z Polonią. Na niektóre pytania, niestety, nie uzyskano odpowiedzi.
Początek Zjazdu jak i koniec został uświęcony Msza Św. Obrady rozpoczęło wystąpienie Ambasadora RP w Paryżu, Tomasza Młynarskiego, który przyznał, ze jego priorytetem jest współpraca z Polonią i pogratulował zgromadzonym, że buduje poczucie tożsamość narodowej, ducha polskości zagranicą oraz promuje wartości patriotyczno-historyczne. Dodał także, że należy wyjść naprzeciw tym, którzy się nie utożsamiają z „dobra zmiana”, aby tłumaczyć, informować, przyciągać i rozmawiać. Zadeklarował także osobistą oraz instytucjonalną chęć współpracy z Polonia francuska szczególnie w czasie obchodów 100-lecia rocznicy odzyskania niepodległości.
Wioletta Pruchnik z Kancelarii Prezydenta RP odczytała list Min. Adama Kwiatkowskiego do uczestników Zjazdu. List od ks. Bkp. Wiesława Lechowicza, delegata KEP ds Duszpasterstwa Emigracji Polskiej odczytał Jan Jankowski. List od Min. Jana Dziedziczaka z MSZ odczytał Jan Badowski z Sekretariatu Ministra, a Jacek Gulczyński odczytał list od Ryszarda Czarneckiego, europosła i Wiceprzewodniczącego Europarlamentu. Po listach pełnych uznania za działalność i życzeń dla uczestników, głos zabrał Ryszard Kapuściński, Prezes Klubów „Gazety Polskiej”. Przedstawił prezentacje jak dynamicznie rozwijają się Kluby. Przypomniał, że pierwszy został utworzony w 2005r., a od 2010r. nastąpił niezwykle szybki ich rozwój. Powstawały po kilka w miesiącu, tak, że dziś mamy ich 430. Ostatni w Kijowie. Na Wschodzie również zaczynają się pojawiać, ale ze względów oczywistych, musza być sprawdzone, aby uniknąć wszelkich prowokacji. R. Kapuściński pokazał m.in zdjęcie z marszu Klubu „Gazety Polskiej” w Krakowie, na którym widać było młodego Andrzeja Dudę- dziś Prezydenta RP. Jak zaznaczył, miesięcznice smoleńskie będą się odbywać dotąd, dopóki nie dowiemy się, jak zginęła nasza elita. Może-jak dodał- uda się zakończyć dochodzenie już w 2018r. To właśnie Kluby „GP” zainicjowały obchody wielu zapomnianych rocznic np. Powstania Styczniowego, pamięci o rtm. Witoldzie Pileckim, Żołnierzach Wyklętych. Tysiące młodych ludzi przejęło te inicjatywy i kontynuuje propagowanie tradycji patriotycznych. Wspomniał o spotkaniu w Doylestown (Amerykańska Częstochowa), w czerwcu tego roku, gdzie do głosu doszli rozłamowcy, którzy chcieli rozbić lokalne Kluby „GP”, ale zjazd okazał się wielkim sukcesem i skonsolidował patriotyczną Polonie. R.Kapuścińki sporo miejsca poświecił współpracy z Węgrami. Na zakończenie pokazał zdjęcia ze Zjazdu w Spale w 2017r., gdzie gościem był Prezydent Andrzej Duda oraz z wręczenia nagrody Człowieka Roku Klubów „GP” premier Beacie Szydło.
Następnie głos zabrał red. Tomasz Sakiewicz. Przypomniał krótko historie periodyku „Gazeta Polska“, obchodzącym w tym roku swoje 190-lecie ciągłości tytułu. Założony m.in. przez Maurycego Mochnackiego od początku zajmował się ujawnianiem nazwisk tajnych współpracowników rosyjskiej ochrany m.in. z czasów Powstania Styczniowego. Pisało w niej wielu wybitnych autorów jak chociażby Henryk Sienkiewicz czy Maria Orzeszkowa, a w czasie piłsudczykowskim- Ignacy Matuszewski, twórca polskiego kontrwywiadu i jednocześnie ten, który ewakuował polskie złoto w czasie II wojny światowej. Także w tym roku obchodzimy inną rocznice-kontynuował red. T. Sakiewicz – mianowicie 25-lecia (w formie prawnej) obecnej „Gazety Polskiej“. W 2018r. będzie 10-lecie pierwszego prawicowego portalu www.niezalezna.pl. Dziś czyta go 4 mln. osób. Red. T. Sakiewicz mówił o niedawnej reformie tygodnika „Gazeta Polska“, który zmienił format i szatę graficzną, co podwoiło koszty wydawnicze, ale postanowiono utrzymać te sama cenne licząc na czytelników. Wiele gorzkich słów padło pod adresem spółek skarbu państwa, które nie wspierają finansowo lub bardzo rzadko media niepodległościowe. „Republika” robi telewizje za 10% ceny, bo prezesom spółek nie zależy, żeby dawać reklamy. I nie jest to przypadek tylko wynik różnych gierek politycznych. Prezesi dają pieniądze, za to, ze się kogoś poprze, a to jest nie do przyjęcia. Zacznie im zależeć, gdy będą kończyć kadencje i trzeba będzie wesprzeć swoja pozycje-wyjaśniał. Mówił o analizie politycznej z lat 2011/12, gdzie przewidywał, ze dojdzie do przeobrażeń geopolitycznych na świecie, zmiany stosunku wyborców do polityki, (czego ewidentnym przykładem jest wybór Trampa na prezydenta), nastąpi starcie Rosji z Zachodem, na czym powinna zyskać Polska. Nigdy przedtem-mówił red. Sakiewicz, nie było w Polsce wojsk sojuszniczych, tylko okupacyjne. Rola Polski w układzie globalnym również się zmienia. W tej chwili mamy parasol ochronny od Rosji. Media Strefy Wolnego Słowa, Kluby Gazety Polskiej pomogły dokonać zmian w kraju, dzięki konsekwentnej budowie niezależnej prasy. Te pozytywne ewolucje wywołują nerwowość w Niemczech, Francji, gdyż wraz z odbudowa państwowości Polski tracą swoja pozycje, także finansowa. Trójmorze staje się alternatywą dla dominacji Niemiec i Francji w Europie. Grożą nam podziałami, sankcjami itd., ale nie zdołają nas wyrzucić z Unii-mówił. Obóz patriotyczny działa świadomie przy budowaniu sojuszników, obóz “szmaciarski” szuka i realizuje swój interes, podwiązując się pod instytucje w Berlinie, Brukseli. Korzystają z zagranicznych pieniędzy, wiele różnych fundacji dostaje granty z Berlina. Opozycja się angażuje na rzecz różnych lobby z Europy zamiast wspierać polski interes. Wiemy ile ukradziono z VAT-u, ale nie wiadomo kto. Jak to możliwe, aby wszystkie polskie firmy budujące autostrady zbankrutowały? Przecież te pieniądze wypływały z Polski, szły do czyjejś kieszeni. Ci, którzy zarabiali przy “dobrej zmianie” tracą, dlatego posłużą się każdą bzdurą, będą obrzucać błotem, szkalować, aby ten proces naprawy zatrzymać. Należy sobie zadać pytanie: jak wygrywać polskie interesy? Nareszcie zostały one zdefiniowane: polityka państwa, armia, polityka zagraniczna, ekonomia – odnosimy tu wielkie sukcesy. Obniża się bezrobocie, mamy niską inflacje. Nawet Minister Finansów jest zaskoczony nadwyżką budżetową, jednakże zdrowienie państwa nie jest harmonijne. Łatwiej jest bowiem wychować żołnierza WOT niż ambasadora, ponadto istnieją w obozie władzy różne wizje rozwoju, co widać na przykładzie reform sądownictwa. Nie przejmowałbym się tym konfliktem- dodał red. Sakiewicz. Prezydent napisał nowe, gorsze ustawy, ale fakt, ze zostały złożone jest bardzo pozytywny. Nie będzie reform, jeśli strony się nie dogadają. Należy podkreślić, że partia nie jest jednolita. Mamy grupę Gowina, Ziobry. Popatrzmy na sprawę teczki plk. Juźwika z BBN. Teczka leżała w IPN. Prezydent musi przejrzeć kadry, tak być nie może!-konkludował. Ustawy powinny być tak tworzone, aby bieżącą polityką nie miała na nie wpływu. Jaka jest nasza rola? Jesteśmy forpoczta rewolucji. Jak przyjechał prezydent Trump, to pokazywano Kluby GP wsrod witajacych, we wszystkich stacjach TV, tylko nie w “Wiadomościach”, a wiecie państwo jak trudno wyciąć takie zdjęcie? Mistrzostwo świata! – tłumaczył. Wydawało się, ze po dojściu do władzy PiS Kluby GP umrą śmiercią naturalną, a ich wciąż przybywa-dodał. Kryterium uliczne opozycji jest wciąż aktualne. Jak trzeba było wyjść na ulice 18 grudnia, tośmy się skrzykneli i na Krakowskie Przedmieście przyszły tysiące ludzi. Reforma mediów będzie przeprowadzona w bardzo trudnych warunkach. My się nie obrażamy, że konkurencja się lansuje. Niech się lansuje tylko niech da żyć i nam. Nasze media są od tego, aby przenieść nasze idee na zewnątrz, a chcą nas używać do bieżącego „mordobicia“ politycznego. Porównałbym nasze media z wielkim lotniskowcem, któremu trudno się zmienia kurs. My mamy dbać o najważniejsze idee inaczej będziemy zawadzać burtą o nabrzeże i wszystko tratować- wyjaśniał. Prezydent Tramp podziękował prezydentowi Dudzie za głosowanie na niego. W USA obliczyli, ze dzięki naszym głosom, akcji naszych Klubów GP, zmobilizowaliśmy tylu Polaków do głosowania na Trumpa w tzw.swing states, ze dzięki temu wygrał wybory. Jak widać, gdy się zorganizujemy, możemy mieć realny wpływ na rzeczywistość- zakończył wystąpienie.
Następnie głos zabrał Jan Parys- Szef Gabinetu Min. Witolda Waszczykowskiego, były Min. Obrony w rządzie Jana Olszewskiego.
Min. Parys krótko przedstawił osiągnięcia polityki zagranicznej w 2016r.: 1) organizacja i rezultaty szczytu NATO w Warszawie jest to m.in. obecność wojsk NATO i amerykańskich w Polsce, taki sam status Polski, jak pozostałych członków NATO, co oznacza, że nie tylko mamy te wojska na terytorium, ale także wojska amerykańskie. Przypomniał, ze opozycja wzywała od odwołania szczytu, co ukazało jawnych wrogów Polski pośród opozycji. 2) Otwarcie wielkiego chińskiego rynku dla polskich towarów, 3) doprowadzenie przez polską dyplomacje do współpracy miedzy Unia a NATO. Do tej pory te dwie organizacje, mieszczące się w Brukseli nie uzgadniały ze sobą strategii i nie rozmawiały.
Do sukcesów w 2017r. Min. Parys zaliczył: doprowadzenie do wizyty prezydenta D. Trumpa w Polsce,
Inicjatywę Trójmorza, co stworzyło płaszczyznę do współpracy miedzy 12 państwami, które mogą lobbować w ramach Unii. Głównie chodzi o współpracę w dziedzinie infrastruktury i transportu. W konferencji Trójmorza wziął udział prezydent D.Trump, który złożył obietnice pomocy w razie gdyby Rosja chciała użyć szantażu, ze utnie dostawy gazu, 4) głosowanie w ONZ nad członkostwem Polski w Radzie Bezpieczeństwa. Prawie nikt w historii nie dostał tyle głosów, co Polska. Świadczy to-zdaniem Ministra, ze Polska jest szanowana i żadne kalumnie rzucane przez prasę niemiecka czy francuska na nasz kraj nie mają żadnego znaczenia. Wiadomo, ze będzie debata nad przyszłością Unii Europejskiej, do której Polska się przygotowuje.
Jeśli chodzi o sytuację polityczną na świecie, to widać poważne problemy. Trudno jest przewidzieć wydarzenia. USA wprowadzają ustawę sankcyjną przeciw Rosji. Sprawa Nor Stream2 jest poważna. Stany Zjednoczone straciły zaufanie do niektórych polityków niemieckich, ze względu na stosunek Niemiec do Rosji, szczególnie negatywnie jest oceniana polityka energetyczna. Uzależnia ona, bowiem Europę od Rosji, ponadto z nadwyżki w handlu z USA Niemcy finansują ten kraj, w tym rosyjskie zbrojenia- tłumaczył Gość. Dodał, ze nagonka na Polskę będzie trwała. Atakujący posługują się kłamstwami, a Polska ma problem, aby to przełamać. MSZ ma do tego narzędzia, ale niestety nie ma wystarczających pieniędzy. Przypomniał, ze za czasów poprzednich władz zlikwidowano 30 ambasad i konsulatów, co teraz jest mozolnie odbudowywane. Przypomniał także, ze od ponad roku w Sejmie, w podkomisji kierowanej przez posłankę PiS Małgorzatę Gosiewska leży ustawa o służbie zagranicznej, dzięki której można by wymienić dyplomatów skompromitowanych współpraca z komunistami. I nic się w tej kwestii na razie nie dzieje. Projekt jest blokowany przez posła partii rządzącej, co wydaje się niezrozumiale-konkludował. Wspomniana nowelizacja ma zaledwie dwie i poł strony. Bez niej nie można zbudować nowego aparatu dyplomatycznego, bo w sprawach o zwolnienie z pracy sady staja po stronie zwalnianych konfidentów. Jak dodał- MSZ wie, kto był agentem SB, ale na razie nic nie można z tym zrobić? Polska nie kreuje konfliktu z UE, żaden problem nie wyszedł ze strony MSZ. Po wykładzie rozpoczęła się sesja pytań i odpowiedzi. Pytano m.in o bezkrytyczne podchodzenie do inwestycji chińskich na polskim rynku. Chińczycy są, bowiem bardzo ekspansywni, co rodzi obawy o próby podporządkowania. Min. Parys wyjaśnił, ze handel z Chinami rozwija się intensywnie, co może powodować kontrataki ze strony konkurentów Polski, ale nie należy się tym przejmować, ponadto Chiny posiadają gigantyczne rezerwy finansowe, dzięki czemu mogą inwestować np. w infrastrukturę, co oczywiście nie wszystkim się podoba. Dodał także, ze pozycja Grupy Wyszehradzkiej jest dziś dużo większa, dzięki czemu zaczyna się ona liczyć. Co do sytuacji miedzy Polska a Niemcami, to istniejąca symbioza gospodarcza wyklucza możliwość zniszczenia dobrych relacji. Padło również pytanie odnośnie polityki względem Ukrainy. Jaka jest podstawa tak dużego zaufania Polski do Ukrainy, chodzi o post-banderowców? Min. Parys podkreślił, ze MSZ jest świadomy problemu ruchów banderowców, w związku z tym nastąpiła zmiana naszego stosunku do Ukrainy. Przypomniał, iż Min.Waszczykowski jasno powiedział, ze Ukraina z banderowcami nie wejdzie do Unii. Polska widzi, co się dzieje, ale nie ma narzędzi politycznego nacisku. Warunkujemy pewna pomoc w zależności od postawy- dodał. Istnieje zagrożenie polskiego szkolnictwa, bezpieczeństwo polskich placówek dyplomatycznych (przypomniał atak granatnikiem na konsulat w Lucku). Polska pomaga społeczeństwu otwierając nasz rynek na pracowników, jest to 20mld zł. Co stanowi 4% ukraińskiego PKB. Dodał, ze np. ukraiński odpowiednik IPN wyprodukował fałszywe dokumenty, co zostało przez nas natychmiast napiętnowane. To pokazuje skale problemu.
Przedstawiciel z Brukseli poinformował, ze brak jest współpracy miedzy polskimi dyplomatami, a instytucjami polonijnymi, wskazując m.in. na zupełnie pomijane „Polskie Centrum“. Dodał, ze przypomina to podejście PRL-owskie, kiedy zamiast działań wspólnych, ambasada starała się rywalizować i niszczyć potencjał polonijny. Wiele komentarzy dotyczyło niewykorzystania Polonii w pracy na rzecz RP zagranica. Co więcej, nikogo ze strony polskich władz taka współpraca nie interesuje? Minister zarzut odpierał twierdząc, ze każdy chętny może zgłosić się na konkurs do MSZ, ale, rzeczywiście, trudno jest bezpośrednio zatrudnić Polonie na etatach miejscowych, bo jest ich mało. Zwrócono uwagę, ze Dolny Śląsk jest germanizowany, a władze w Warszawie nic z tym nie robią. Min. Parys zaznaczył, ze działania lokalne zależą od władz miejscowych i trzeba więcej uwagi zwracać na to, na kogo się głosuje w wyborach samorządowych, aby poprzez wybory zapobiegać takim sytuacjom.
Na zakończenie pierwszego dnia obrad Paweł Piekarczyk dał koncert pieśni patriotycznych. Wzruszający występ zakończył się burzą oklasków.
Drugi dzień Zjazdu rozpoczął wykład prof. Andrzeja Zybertowicza, doradcy Prezydenta A Dudy. „Czy chrześcijaństwo jest w stanie ocalić Europę?“
Będąc w Oxfordzie na konferencji prof.Zybrtowicz skonstatował ze zdziwieniem, ze pogląd władz polskich na to, aby Europe zreformować opierając się na wartościach chrześcijańskich budzi gwałtowny sprzeciw. Nic odnośnie reformy, żaden inny pomysł nie wzbudzał tylu kontrowersji, co idea, ze Europa powinna odzyskać serce, czyli metafizykę chrześcijańska. Zafrapowany tym postanowił przyjrzeć się zagadnieniu. My, chrześcijanie, katolicy- kontynuował prof. Zybertowicz, nie potrafimy w dzisiejszych czasach ewangelizować świata. Za motto wykładu podał słowa Kardynała Józefa Ratzingera: „Każdy wiek w życiu człowieka musi znaleźć swoja dojrzałość, zmagać się z upadkami w kolejna niedojrzałość“. Prof. Zybertowicz przedstawił siebie, jako agnostyka-katolika innymi słowy osobę, która wie, ze nie ma dowodu ani na istnienie, ani na nieistnienie Boga, ale wychowana i przesiąknięta kultura i tradycja katolicka. Ateizm- mówił- to forma wiary, ze Boga nie ma, agnostyk zaś żyje się ze znakiem zapytania. „Katolicyzm mój jest uformowany przez kulturę, w której wzrosłem“-mówił- „jestem socjologiem zaprzyjaźnionym z chrześcijaństwem“ -dodał. Problem kryzysu Europy jest wielowymiarowy. Trzeba, zatem zredukować nasze myślenie i zogniskować nasza uwagę na jednym elemencie, tak, aby znaleźć punkt ciężkości naszego przekazu. Jest 6 paradoksów współczesności:
- “Efekt Mateusza”:, kto ma, a komu będzie dane, odnosi się do rozwarstwienia bogactw na świecie. 7 osób ma polowe majątku całej ludzkości, innymi słowy: koncentracja zasobów ludzkości zwiększa nierówności.
- Przyrost informacji rodzi dezinformacje, co oznacza, ze dostęp do nieograniczonej ilości informacji powoduje zagubienie. Internet miał podnieść wiedze, a tymczasem tworzy chaos. Musimy zwalczać dezinformacje.
- Globalizacja współpracy. Z jej powodu niektórzy się gwałtownie rozwijają, jednak wiele sektorów i kultur zostało zniszczonych.
- Przyrost wolności rodzi zniewolenie. Wyzwolenie od autorytetów, tradycji i norm doprowadziło do całkowitego zagubienia. Bezrefleksyjna wolność prowadzi do uzależnienia jednostki od sil, których nie rozumie.
- Polityka (bezrefleksyjnej) otwartości rodzi izolacjonizm. Człowiek potrzebuje bezpieczeństwa. Otwartość ma swoje granice. Przykład ratownika i tonącego to uzmysławia. Ratownik nie może ryzykować życia dla ratowania drugiego, bo w efekcie ani ratownik, ani ratowany nie przeżyją. Tak samo jest w systemach społecznych. Każdy system (a takim jest UE) musi odpowiednio równoważyć otwartość z zamknięciem. 100 Uchodźców to problem humanitarny, 500tys. to problem bezpieczeństwa.
- Szerzenie bezgranicznej tolerancji rodzi zagubienie.
Europejskie elity zachowują się jak samobójcy otwierając bezrefleksyjnie drzwi na innych. Do 2030r. liczba rdzennych Europejczyków skurczy się o 4%, czy zatem Europa poradzi sobie bez imigrantów? Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie, kwestia tożsamość kulturowej pozostaje centralna -przekonywał prof. Zyberowicz. Pojawia się, zatem pytanie:, do jakiej kultury maja dołączyć imigranci? Dynamika rozwoju, idee gender, nieskrepowana swoboda wyboru, innowacyjność podważyły stabilność, na której się opierała ludzkość. Do tego należy dodać nieumiejętność zadbania o własne bezpieczeństwo, brak solidarności i sprawiedliwości społecznej, zachwiany rozwój miedzy „mieć“ a „być“, który przynosi na myśl wprost samobójstwo liberalnej demokracji. Czy zatem cywilizacja europejska przetrwa kryzys? Sytuacje skomentował francuski ateista Michel Onfrey, który powiedział, ze „nasza cywilizacja jest martwa, gardzi sama sobą”…”Czy choć jeden człowiek Zachodu jest gotów umrzeć za supermarket, iPody (…) narcyzm? Czy za hulajnogi dla dorosłych, inną wielką zdobycz naszej cywilizacji?” Ogromny przyrost bogactwa doprowadził do zapomnienia o stronie duchowej człowieka, przekaz chrześcijański zaś jest wielowymiarowy. Czy zdołamy powrócić do wartości duchowych? Czy myśl chrześcijańska jest w stanie dotrzeć do tych, którzy jej nie znają? Chrześcijaństwo jest znakiem sprzeciwu wobec pustki rzeczywistości. Jednakże, co zrobić, jak to sprawnie komunikować, aby komunikat został zrozumiany? Trzeba się zastanowić, nad tym, ze chrześcijaństwo jest postrzegane z zewnątrz przez pryzmat inkwizycji, kolonializmu, sił zwalczających inne religie, ale jednocześnie chrześcijaństwo przeciwstawia się hiper konsumpcjonizmowi, zadaje pytania, stawia na rozdrożu, jest najbardziej kulturowo bogate. Wraz z nim wyłania się wymóg metafizyki, zdolność do poświęceń wykraczająca poza empirie. I tu pojawia się wiara religijna, mitologia narodowa. Projekt Oświecenia, wydaje się być nauka, ale w rzeczywistości jest ideologia. Właśnie konsekwencja Oświecenia jest dzisiejszy hiper indywidualizm i upadająca Europa. Chrześcijaństwo zaś jest kulturowo najbardziej rozwinięte, odpowiada na najwięcej pytań. Musimy, zatem znaleźć sposób komunikacji naszego chrześcijaństwa, tak, aby inni zrozumieli język, którym mówimy.
Po wykładzie prof. Zybertowicz odpowiadał na pytania.
Jak wygląda sytuacja po wetach prezydenckich w sprawie reform sądownictwa? Wyborca jest zagubiony, a wszystko z powodu kiepskiej komunikacji. Istnieje poważne zagrożenie dezinformacją. Niektórzy dziennikarze nieświadomie biorą w tym udział. Pewne zagrożenia trzeba przemyśleć, umieć odpowiedzieć na dezinformacje, niestety, w MSZ brakuje pieniędzy na walkę z propaganda.
Maciej Samborski z polskiej firmy„Stream1“ przedstawił techniczne możliwości transmisji spotkań organizowanych przez Klub GP w Internecie oraz warunki współpracy Klubów przy promocji własnych materiałów filmowych przy użyciu YouTube i Stream1. www.stream1.pl redakcja@stream1.pl
Zenon Lupina z Brukseli przypomniał, ze Polska ma tam aż trzech ambasadorów, ale brakuje współpracy z Polonią. Jednocześnie zaznaczył, ze wielu polskich posłów i urzędników państwowych nie zachowuje się lojalnie względem Ojczyzny. Przykładem sytuacji kuriozalnej jest wybór byłego ambasadora Polski przy UE, Marka Prawdy, na ambasadora Unii w Warszawie. Po dymisji ze stanowiska ambasadora RP otrzymał, wbrew polskim władzom, mandat ambasadora Unii w Warszawie! Z. Lupina dodał, ze trzeba zacząć “sprzątać” postkomunistyczne złogi wśród dyplomacji, aby ta nie działała na szkodę Polski. Wyjechali byli oficerowie, ale pozostały ich dzieci. Nie wykorzystuje się wykształconych i utalentowanych młodych ludzi z Polonii. Bez ich pomocy nie uda się zmienić polskiej administracji. Brakuje współpracy między instytucjami. Mimo istnienia „Centrum Polskiego“ w Brukseli powołano Instytut Polski. Prywatne inicjatywy promujące Polskę w Brukseli (np. Konferencja “Miasto przyszłości”) nie maja żadnego wsparcia ze strony polskich władz, nawet tych w Warszawie. To jakby działać na własna szkodę – konstatował Z.Lupina.
Ewa Stasiowska (Amsterdam) członek Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy Senacie przedstawiła problematykę powrotów Polonii z emigracji. Jest to jedno z najważniejszych i trudniejszych zagadnień, nad którym jak najszybciej należy zacząć pracować. Po raz kolejny w czasie Zjazdu wybrzmiał problem niewykorzystania Polonii patriotycznej, której doświadczeniem, znajomością terenu, tradycji, polityki i języków nikt się nie interesuje i nie chce zainteresować! To samo dotyczy Polaków wracających do kraju. Władza zajmuje się tylko tymi, którzy maja kapitał finansowy, a o reszcie się zapomina. Istnieją na ten temat dokumenty i baza informacyjna, ale nikt o tym nie wie, gdyż poważnym problemem jest brak komunikacji i koordynacji pomocy na poziomie administracyjnym. W konkluzji wystąpienia pojawił się pomysł stworzenia Ministerstwa Polonii, które całościowo zajęłoby się ta sprawa.
Małgorzata Wierzejska, Dyrektor Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej w MSZ zajmuje się wizerunkiem państwa polskiego. Od zeszłego roku przeprowadzona została reorganizacja i opracowano nowe materiały dotyczące polityki informacyjnej oraz procedur. Dzięki temu już wprowadzono zmiany w działaniu departamentu. Przede wszystkim opiera się on na dyplomacji historycznej, co wcześniej wręcz zakazano. Najważniejszym zadaniem było ujednolicenie działań marki “Polska”, stworzenie kierunków promocji na lata 2017-2027. Należy wykorzystać Polonie przy współpracy historycznej, walki o dobre imię Polski. Nie zawsze, bowiem MSZ może reagować na manipulacje medialne, na Facebooku czy twe eterze, gdyż może być to uznane za propagandę państwowa, dlatego Polonia ma wielka role do spełnienia. Istnieją 24 instytuty polskie na świecie, które były zamknięte na Polonie. Teraz ich dyrektorzy wiedzą, ze mają współpracować, bo najlepszym ambasadorem Polski za granicą jest właśnie Polonia-mówiła dyr. Wierzejska. Choć Instytuty mogą zatrudniać Polonie, to rożnie z tym bywa, gdyż wszystko zależy od poszczególnych dyrektorów. W czasie dyskusji wypłynął problem Instytutowi Polskiego w Sztokholmie, gdzie żaden z pracowników nie zna szwedzkiego, a ponadto w czasie festiwalu filmowego pokazywano jedynie stare filmy A. Wajdy zupełnie ignorując nowe i patriotyczne produkcje. Dyr. Wierzejska obiecała przyjrzeć się tej kwestii, jak również sprawie Instytutu w Essen i sytuacji z TVP, gdzie zasygnalizowano brak internetowej oferty poza granicami RP.
Następnie odbyło się spotkanie z przedstawicielami Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa, gdzie głos zabrał prezes Piotr Hoffman oraz Kamil Góral- Sekretarz Rady i autor „Przewodnika dla Polonii“. Inicjatywa polega na przyciąganiu do współpracy biznesmenów o konserwatywnych poglądach, zarówno z Polski jak i Polonii. Chodzi m.in o współprace z mediami Strefy oraz stworzenie przez Radę dla Małych i Średnich Przedsiębiorców narzędzi do konsultacji i wspierania rozwoju lokalnego kapitału gospodarczego. Do tej pory Rada współpracowała m.in przy opracowaniu kodeksu urbanistycznego, ustawy o mediach (o tzw. Repolonizacji), bierze udział w pracach 3 komisji sejmowych. Polska została właśnie zakwalifikowana do grona krajów rozwiniętych, co daje ogromne perspektywy dla gospodarki. Trzeba to wykorzystać.
Kolejnym prelegentem był Józef Orzeł, który przedstawił nowe inicjatywy pro-wolnościowe. W Polsce nie ma jeszcze społeczeństwa obywatelskiego. Obywatele nie działają, tak jak to jest np. w USA, w wielu organizacjach lokalnych, aby usprawnić i ułatwić sobie życie na poziomie lokalnym. Często w Polsce powiatowej działają cale kliki, które petryfikują zastany porządek, stad tak trudno przebić się nowym ludziom z inicjatywa. Badania europejskie pokazują, ze Polacy są na przedostatnim miejscu, jeśli chodzi o wzajemne zaufanie do siebie. Brak zaufania to zaszłość historyczna, jeszcze z czasów zaborów. W Polsce powiatowej małe organizacje często są zależne od wójtów. Musimy z tym skończyć – mówił. Dlatego powstał Ośrodek Niezależnej Akcji Społecznej (www.onas.org.pl), organizacja, której celem jest odbudowanie silnej, opartej na tradycji wspólnoty, która zyska wpływ na kształtowanie państwa. Za tym projektem stoi Fundacja Klubu Ronina (pl). Od Polonii oczekuje się dwóch rzeczy-kontynuował prelegent, należy skontaktować z ONAS aktywnych ludzi, którzy by się ze sobą spotkali i współpracowali, a druga sprawa to wprowadzenie biznesu polonijnego do małych ośrodków, dzięki temu rozbije się stare układy. Mały biznes polonijny powinien mieć takie same warunki rozwoju jak zachodni. Musimy lobbować na rzecz wejścia do Polski małego biznesu polonijnego, niestety obecna administracja rządowa krzywo patrzy na ten pomysł. Chcemy, aby w lokalnych społecznościach tworzyły się grupy „celowe“, które zaktywizowałyby mieszkańców.
Kolejna ważna sprawa jest Ruch Kontroli Wyborów. Do tej pory bardzo ciężko się współpracowało nie tylko z PiS. W RKW jest wielu aktywnych ludzi, co nie zawsze się podoba lokalnym strukturom PiS, uważającym, ze zbliża się konkurencja. W tej chwili sytuacja jest nawet trudniejsza, bo pozostało zaledwie 6 miesięcy, aby dokonać zmian w prawie wyborczym, a nie ma żadnych projektów ze strony rządu, mimo, ze propozycje RKW zostały rozesłane do wszystkich najważniejszych ośrodków państwa. Trzeba dodać, ze są dwie organizacje RKW- Józefa Orła i Ewy Stankiewicz oraz Stowarzyszenie RKW Jerzego Targalskiego. J.Orzeł wspomniał o skandalicznym zakupie przezroczystych urn o szerokości 100cm, gdy standardowe drzwi maja szerokość 90cm. Jak te urny maja być wniesione do lokalu wyborczego? Niestety do tej pory prokuratura nie zajęła się sprawa. RKW zaproponował także, aby odebrać wójtom możliwość organizacji swoich własnych wyborów i przekazać kompetencje wojewodom, ale na razie nie ma żadnej odpowiedzi ze strony PiS w tej sprawie, a przecież RKW nie może działać bez zgody partii, bo tylko za zgodą mężowie zaufania mogą obserwować wybory! Do tej pory nie ma oficjalnych wyników wyborów w Katowicach, nie ma też reakcji ze strony prokuratury- mówił prelegent. Dodał, że bez względu na to, kto w kraju rządzi stosunek do głosującej Polonii jest zawsze niechętny.
Następnie wystąpił Tomasz Dzioba prezentując stronę internetową: „Polonijna Platforma Internetowa“ www.centre-polonais.fr Polonii francuskiej.
W trakcie Zjazdu Instytut Ks. Piotra Skargi (www.pch24.pl) wyświetlił film pt. Orędzie wciąż aktualne“ w reż. Jarosława Manki poświęcone objawieniom Matki Boskiej w Fatimie.
Wieczorek odbyło się ognisko z pieśnią patriotyczna.
Ostatniego dnia Zjazdu wystąpili red. Wojciech Mucha i Jacek Liziniewicz. Red. Mucha przedstawił nowe formy manipulacji oraz propagandy pojawiające się w Internecie. Jako przykład podał, jak każdy z nas bombardowany jest informacją skrojoną według naszego profilu politycznego, który pojawia się po analizie naszych preferencji? I tak zwolennik „Gazety Wyborczej“ zawsze będzie otrzymywać informacje, linki itd. z PO oraz te o zabarwieniu lewicowym, a zwolennik www.niezalezna.pl, zawsze materiały prawicowe. Powoduje to, ze ludzie nie znają argumentów adwersarza i nie są w stanie podjąć żadnej dyskusji. Na Internecie można znaleźć całkowicie zmanipulowane materiały, gdzie np. zdjęcia podpisane, jako wywózka drewna z Puszczy Białowieskiej tak naprawdę przedstawiały transport drewna w USA. Takich kłamstw są niezliczone ilości i trudno jest znaleźć prawdę niewprawnemu internaucie. Koronnym przykładem wielkiej manipulacji o międzynarodowym zasięgu, której ofiara padła m.in. amerykańska stacja TV Fox była historia sprzed 3 lat przelotu rosyjskich samolotów SU24 nad amerykańskim okrętem Donald Cook. Po tym zajściu na rosyjskim portalu satyrycznym ukazał się list rzekomego amerykańskiego żołnierza opisujący z przerażeniem, jak to Rosjanie lecąc nad nimi użyli broni, która wyłączyła elektrykę na amerykańskim okręcie. Dokładnie ten sam list został 3 lata później przedrukowany, jako prawdziwa relacja żołnierza amerykańskiego, gdy Rosjanie znów przelecieli nad innym okrętem. Wątek podjęły światowe portale internetowe, a także stacja TV Fox, która stwierdziła ze Rosjanie dysponują najnowsza bronią paraliżująca amerykańska elektronikę. Doskonalą manipulacja, budująca strach przed geniuszem rosyjskiej armii. Red. Liziniewicz pokazał manipulacje stosowana w stosunku do Polski. Jako przykład podał sprawę zabicia żubra? Polska, bowiem należy do krajów najlepiej na świecie chroniących swoje zasoby przyrodnicze, ale przez pseudo-ekologów i polityków z Unii przedstawiana jest, jako niszczyciel przyrody. Mimo, ze żubra zabili Niemcy, a przecież to zwierzę chronione, to Polska jest na cenzurowanym. Na Zachodzie zabijanie zwierząt (odławianie) jest biznesem, Polska zaś ma być skansenem. Kornika Drukarza w Puszczy Białowieskiej by nie było, gdyby w 2011r. wycięto 29 zaatakowanych drzew. Pozostawiono do zgnicia drzewa za ok.1 mld zł. To nie jest lewicowy bełkot, jak podkreślił red. Liziniewicz, tylko wielki biznes. Jak się okazuje ekolodzy uaktywniają się tylko, gdy rządzi prawica, ponieważ zarządzanie zasobami przyrodniczymi to element polskiej polityki, co nie podoba się rożnym lobby?
Krótko głos zabrał p. Hubert Czerniuk, Konsul Generalny RP w Paryżu, który podziękował za możliwość udziału i życzył owocnej współpracy w przyszłości.
(…)
Po serii podziękowań dla organizatorów Zjazdu i uczestników zaproponowano, aby następny Zjazd odbył się w Londynie.
Po zamknięciu konferencji odprawiona została Msza swa. W czasie, której Zygmunt Romanowski akompaniował gitarą i śpiewem
III Zjazd przyjął przez aklamację dwie uchwały. Pierwsza, adresowana do Premier Beaty Szydło, z apelem o powołanie Ministerstwa Polonii, gdzie w jednym miejscu skupiono by wszystkie zagadnienia szeroko rozumianej problematyki polonijnej oraz druga, powstała z inicjatywy Klubu GP w Hamburgu, dziękująca Min.Antoniemu Macierewiczowi za wielką pracę na rzecz rozwoju armii i bezpieczeństwa Polski.
Notowała:
Monika Gasiorowska
dziennikarka telewizyjna i prasowa, działaczka polonijna w Szwajcarii.
Mail : <info@rmssa.ch>